śniadanie małych mistrzów

Na śniadanie:

kasza gryczana (pozostałość po obiedzie sprzed dwóch dni)

brokuł gotowany na parze

surowy brokuł starty na tarce

posypane kiełkami brokuła (takie akurat mieliśmy w lodówce)

posypane solą sezamową

polane olejem z pestek winogron

 

Moglibyśmy takie śniadania zjadać codziennie. Jedząc bawiliśmy się „kto dłużej będzie gryzł” – niby prozaiczne, ale miało to swój ukryty cel, a mianowicie naukę długiego przeżuwania. To wyzwanie naszych czasów, by zechcieć usiąść spokojnie do posiłku i pożuć to co wkładamy do ust. Żucie, gryzienie jest bardzo istotne, bo w ustach rozpoczyna się proces trawienia węglowodanów. Jeśli szybko połykasz kęs za kęsem, omijasz ważny etap trawienia pokarmu. Taki pokarm wędruje przez Twój przewód pokarmowy, obciążając go i pozbawia możliwości dostarczenia niezbędnych witamin, pierwiastków i innych składników odżywczych. Dlatego zachęcam – bawmy się z dziećmi przy stole w „kto najdłużej będzie gryzł” 🙂

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *