HURA!!! HURA!!! HURA!!!
Tak długo zwlekałam, a jak się okazuje niepotrzebnie. Marzył mi się kefir, wiecie, taki kwaśnawy, wyraźny w smaku i jeszcze połączony z owocami, cynamonem itd.
Mleka zwierzęce odpadły na starcie. Zostały tzw mleka roślinne. Poczytałam, poszperałam, dopytałam i zaczęłam działać.
Dostałam od koleżanki grzybka tybetańskiego. Przedstawiam wam naszego nowego domownika 🙂
Trzeba o niego dbać jak o żyjątko, bo to w końcu jest prawdziwe żyjątko. Możecie się spotkać z nazwą taką jak grzybek kefirowy, ziarna kefirowe.
Mam grzybek i co dalej? Do słoika (wyparzonego i juz nie gorącego) wlałam szklankę mleka ryżowo-migdałowego i włożyłam grzybek i bez zakręcania zostawiłam na blacie kuchennym. Następnego dnia jednorodny płyn zamienił się w takie coś:
I to jest nasz kefir. Posmakowałam i oszalałam ze szczęścia. Ten kefir nie potrzebuje żadnych dodatków, jest po prostu pycha!
Co dalej? Przecedziłam kefir przez sitko PLASTIKOWE, grzybek ostał się na siteczku i opłukałam go pod bieżącą wodą. Do umytego słoika wlałam nową porcję mleka, włożyłam tam grzybek i odstawiłam na blat. A kefir trafił do degustacji domowników i sąsiadów. Ale mówię wam – pycha!!!
A wiecie czemu tak zależało mi na kefirze? Taki kefir warto pić, bo:
- wlewasz miliardy probiotyków do twojego organizmu
- drożdże, wszelkie patogeny STRZEŻCIE SIĘ! Taki kefir jest ich skutecznym pogromcą
- masz pewność że probiotyki, na których tak bardzo nam zależy dotrą do celu, czyli do jelit, że nie zostaną zniszczone przez kwasy żołądkowe
- pomagamy tworzyć dobry mikrobiom w naszych jelitach
- nasze dzieci często od pierwszych miesięcy konfrontowane są z antybiotykami i innymi lekami, wysyp alergii, nietolerancji pokarmowych jest ściśle powiązany z zaburzeniami flory bakteryjnej – leży mi to bardzo na sercu i szukam ratunku dla jelit naszych dzieci, bo zdrowe jelita są źródłem zdrowia.
- astma, autyzm, choroba Crohna, refluks, cukrzyca, depresja, kamica nerkowa, nadciśnienie, nowotwory, otyłość, trądzik itd – wszystko to i wiele innych zaburzeń, schorzeń jest powiązane z dysfunkcją jelit, czyli pojawia się wtedy, gdy tych dobrych bakterii mamy za mało, są za słabe i na coraz większą skalę zaczynają grasować złe bakterie, patogeny. Zadbajmy o nasze jelita, tak niewiele potrzeba, można samemu eksperymentalnie, w warunkach domowych na sobie doświadczyć cudownych efektów picia kefiru. Polecam każdemu!
Pijąc kefir nic nie ryzykujesz a zyskać możesz bardzo dużo!