Spotykam coraz więcej osób, które zaczynają traktować cukier jak zło. I fajnie. Chcą odejść od słodzenia, zakupu słodyczy i o ile ideę bezcukrowego życia podzielają, o tyle pierwsza konfrontacja z „bezcukrowym życiem” studzi zapał. No bo jak to zrobić, czym słodzić, co jeść, co dać dzieciom, czym poczęstować gości, i jak tu nie podjadać, kiedy każdy szelest papierka kusi,a zwłaszcza gdy pośpiech dnia codziennego często nie pozostawia wyboru.
Podpowiedź pierwsza – szukanie zamienników cukru na siłę mija się z celem. Zastępowanie słodzenia kompotu cukrem na ksylitol zdecydowanie uderzy w wasz portfel. Nadal będziecie słodzić i nadal będzie to słodzik syntetyczny, bo nie oszukujmy się, ale ksylitol do naturalnych słodzików nie należy. Co innego miód. Tak, nasz lokalny, polski miód z całym swym dobroczynnym działaniem.
Ale idea jest taka by poszukiwać naturalnie niesłodzonych rzeczy. Zamiast słodkiej herbatki, kompot z owoców przyprawiony aromatycznymi przyprawami, kompot z suszu, woda z sokiem z cytryny, woda z miętą itd.
Podpowiedź druga – po co od razu popadać w skrajność, choć dla niektórych jest to jedyne rozwiązanie – radykalne cięcie. Jeśli wszyscy członkowie rodziny są przyzwyczajeni do dosładzania sobie życia, to może podjadanie batoników zamieńmy na kromkę pieczywa z miodem i np. posypaną orzechami, albo łyżeczkę zanurzoną w miodzie i posypaną pyłkiem pszczelim (bardzo zalecane zwłaszcza w sezonie infekcyjnym). Takie rozwiązanie jest najłatwiejsze. Dla bardziej ambitnych polecam wszelkiego rodzaju kulki mocy, energetyczne batoniki, czy zwał jak zwał, czyli najczęściej zmielone ziarna, orzechy, suszone owoce, kakao i co tylko przyjdzie nam do głowy. Schowane w pudełeczku, w lodówce na pewno ucieszą każdego słodkożercę w chwili słabości. Przepisów na takie łakocie znajdziecie ogrom w internecie i nie tylko.
Podpowiedź trzecia – gryźcie, żujcie, przeżuwajcie! Jest to szalenie istotne dla dobrego trawienia, dla dobrego wchłaniania, a od tego przecież zależy nasze zdrowie. Im dłużej będziecie gryźć, tym więcej słodyczy wyłapią wasze kubki smakowe! Przetestujcie np. na chlebie. Mając kęs chleba w ustach gryźcie go dłuuugo, dłuuuużej i poczujecie.
Podpowiedź czwarta – czytajcie składy i myślcie! Scenka z dnia codziennego. Idziesz do marketu, do działu eko, patrzysz na batony i widzisz go „o ten wygląda na zdrowy”. Ale jak przeczytasz skład (zakamuflowany pod zagięciem) to okazuje się, że skład zaczyna się od cukru w postaci syropu glukozowego, szkoda słów co dalej … żal. Co wtedy? Idź do półki z orzechami, suszonymi owocami (niesiarkowanymi), chipsami z owoców lub warzyw.
Podpowiedź piąta – zadbajcie by w domu były świeże owoce, warzywa i jakieś pestki, orzechy – z tego zawsze jesteście w stanie coś wykombinować, nawet jak prądu, gazu czy ognia nie będzie.
Podpowiedź szósta – ludzie będą was oceniać, krytykować, bo próbujecie zrobić coś inaczej niż wszyscy. Miej to w pompie! To Ty musisz zadbać o zdrowie Twoich najbliższych. To ty możesz zrobić to najlepiej. A gadaniem się nie przejmuj. Rób swoje i daj przykład, że się da. Może Twój zapał komuś posłuży? A to tak na zachętę 🙂
Mimo wszystko…
Ludzie są nierozumni, nielogiczni i samolubni
Kochaj ich, mimo wszystko
Jeśli czynisz dobro, oskarżają cię o egocentryzm
Czyń dobro, mimo wszystko
Jeśli odnosisz sukcesy, zyskujesz fałszywych
przyjaciół i prawdziwych wrogów
Odnoś sukcesy, mimo wszystko
Twoja dobroć zostanie zapomniana już jutro,
Bądź dobry, mimo wszystko
Szlachetność i szczerość wzmagają twoja wrażliwość
Bądź szlachetny i szczery mimo wszystko
To, co budujesz latami może runąć w ciągu jednej nocy
Buduj, mimo wszystko
Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twojej pomocy,
mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz
Pomagaj, mimo wszystko
Dając światu najlepsze, co posiadasz,
otrzymujesz ciosy,
Dawaj światu najlepsze, co posiadasz,
Mimo wszystko
Matka Teresa z Kalkuty