Różowa jaglanka – a to za sprawką dodatku arbuza i kisielu malinowego.
Kisiel malinowy – jedno opakowanie malin zagotowałam w szklance wody, przetarłam przez sitko oddzielając tym samym pestki. Powstały kompot zagęściłam kuzu (zgodnie z instrukcją na opakowaniu kuzu). Gdy kisiel przestygł posłodziłam go miodem naturalnym.
I taki kisiel ostał mi się z poprzedniego dnia. Połączyłam go z ugotowaną kaszą. Dodałam do tego kawałki arbuza. W taki oto sposób w ramach „sprzątania lodówki” powstała delikatna, słodka i orzeźwiająca jaglanka, która swoim różem zdecydowania wyróżniała się na tle dotychczasowych kombinacji jaglankowych. Moi domowi wielbiciele kaszy byli zachwyceni.