Sytuacja była taka: gorący piekarnik po śniadaniu, niedziela (czyli dzień na luzie=mamy czas) i spontaniczna myśl „Wykorzystam nagrzany piekarnik”. Połączyłam kilka dostępnych składników i powstało ciasto.
- 1 kubek ugotowanej kaszy gryczanej (niepalonej, niesolonej)
- 1 banan
- 2 łyżki ksylitolu
- 3 łyżki kakao
- 1 kubek mielonych migdałów
- płaska łyżeczka sody
- szczypta soli
- aromat migdałowy
- 2, 3 garście pokruszonych ziaren kakaowca
- 3 jajka (osobno żółtka i białka)
- Kaszę i banan dokładnie mielimy.
- Dodajemy żółtka, ksylitol, kakao, sól, sodę, migdały, aromat i wszystko dokładnie razem mieszamy.
- Białka ubijamy na sztywną pianę i delikatnie łączymy z kakaową masą, dodając jednocześnie ziarna kakaowca.
- Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na ok 40 min. Patyczkiem sprawdzamy, czy ciasto jest wypieczone. Jeśli patyczek po wbiciu w ciasto i wyjęciu pozostaje suchy to znak, że ciasto jest dobrze wypieczone.